Nie. Przerzuciłem się na 🍷 ostatnio. Psycha coś siada. Za długo sam już siedzę chyba. Mam nadzieję, że zniosą w końcu obowiązek kwarantanny w PL bo odwiedziłbym rodzinę i znajomych. Już prawie pół roku i nie widziałem żadnej bratniej duszy. Także w weekendy piję wino, gram Nirvanę, udaję, że umiem śpiewać jak Kurt i nie myślę o niczym. XD